wtorek, 23 września 2014

1 sierpnia - 23 września 1944r. zbrodnie Niemców wobec obrońców i mieszkaców Powiśla i niechybiona pomoc komunistycznej 1 AWP

     POWIŚLE dawniej dzielnica portową, fabryczną i mieszkalną. Zamieszkiwali ją m.in. biedni robotnicy, bednarze, piaskarze, rybacy i kobiety lekkich obyczajów. W 1830 roku przy ul. Czerniakowskiej znajdował się browar Weissa na Solcu (obecnie nr 189), na nieistniejącym rogu z wytyczoną w 1868 ulicą Fabryczną, którego podpalenie 29 listopada 1830 przez pchor. Wiktora Tylskiego było sygnałem do wybuchu Powstania Listopadowy.

      Chcąc poznać miejsca, gdzie żyła moja rodzina w Wolnej Polsce i gdzie toczyły się bohaterskie boje podczas sierpnia i września 1944r. postanowiłem trochę tej historii udokumentować na zdjęciach i opisać walki na Powiślu podając źródła na których się opierałem.
     Na budynku przy ul. Przemysłowej, gdzie niedaleko mieszkali moi przodkowie jest płyta upamiętniająca żołnierzy Związku Jaszczurowego Narodowych Sił Zbrojnych, którzy zginęli w walce z Niemcami broniąc konspiracyjnej drukarni, gdzie wydawano czasopisma "Szaniec", "Placówka", "Załoga", "Naród i Wojsko" oraz czasowo Organ Delegatury Rządy "Rzeczpospolita" i Stronnictwa Narodowego "Walka". Bezpośrednio w walce zginęli żołnierze Janik, Paradowski, Szczepański, a 5 rannych zamordowało gestapo.

     Powiśle Czerniakowskie, gdzie toczyły się krwawe walki od 10 do 23 września 1944r. podczas Powstania Warszawskiego porównywalne do obrony na Starym Mieście obejmuje obszar między wiaduktem mostu Poniatowskiego i ul. Łazienkowską oraz skarpą wiślaną a brzegiem Wisły.
      1 sierpnia 1944r. o godz. 17.00 oddziały powstańcze Zgrupowania Siekiera czyli V Zgrupowanie Rejonu 2 Obwodu Śródmieście AK rozpoczęły na Czerniakowie walki nie zdobywając głównych celów tj. sejmu, Muzeum Narodowego, stadionu WKS Legia oraz placówki krańcu mostu Poniatowskiego.

     Nieudane ataki spowodowały że część oddziałów wycofała się z 1 na 2 sierpnia do Lasów Kabackich, a część na pozycje wyjściowe. Powstańcy opanowali teren pomiędzy Łazienkowską, Rozbrat, Szarą, Czerniakowską.  Z 7 na 8 sierpnia przybył z 24 kompanią WSOP batalionu Narew kpt. Zygmunt Netzer ps. Kryska, który objął dowództwo na Czerniakowie tworząc V Zgrupowanie Kryska AK.
     Nocami z 3 - 5 września skierowano dodatkowe Zgrupowanie Radosław najsilniejsze, najbardziej elitarne zgrupowanie Armii Krajowej pod dowództwem ppłk Jana Mazurkiewicza ps. Radosława, które łącznie z innymi oddziałami liczyło ok. 500 - 600 żołnierzy. Zostało one zorganizowane w bataliony Broda (byłe Zośka i Parasol) oraz Czata (byłe Czata 49 i Miotła).
   Dowódcą oddziałów został ppłk ps. Radosław, a jego zastępcą kpt. ps. Kryska. Zgrupowanie Kryska obsadziło odcinek od strony stoczni rzecznej wzdłuż ul. Łazienkowskiej, ul. Rozbrat do ul. Szarej.

     Zgrupowanie Radosław zajęło stanowiska od ul. Szarej przez Rozbrat, Książęcą, Ludną, Solec do brzegu Wisły. W tym czasie na Czerniakowie dla panował żołnierzy którzy przeżyli niemieckie
barbarzyństwo Woli, bombardowania Starego Miasta panował spokój.



     W związku z przewidywanym uderzeniem Armii Sowieckiej na Warszawę na Powiśle gen. von dem Bach skierował ok. 6 tys. żołnierzy, czołgi, działa szturmowe i artylerię, tym czasie oddziały powstańcze liczyły ok. 1100 żołnierzy. 10 września Niemcy rozpoczęli ciężkie bombardowania Powiśla za pomocą dział, moździerzy oraz lotnictwa.
    11 września zaatakowali siłami pancernymi spychając powstańców i dążąc do odcięcia połączenia ze Śródmieściem na ul. Książęcej oraz odsunięcia od Wisły natarając wzdłuż ulicy Solec. 12 września Niemcy ponowili bombardowanie, a 13 po zajęciu budynków przy ul. Na Skarpie odcięli połączenie ze Śródmieściem, a zmuszeni do wycofania się z Pragi wysadzili na Wiśle mosty. 13/14 września lotnictwo radzieckie dokonało pierwszych zrzutów żywności, broni i amunicji.

      14 września ok. godz.16 ppłk Radosław postanowił utrzymać teren nad Wisłą i bronić się w zabudowie ulic Solec i Czerniakowskiej. Czekając na pomoc zza Wisły skrócił linię obrony na ul. Okrąg. Brzeg Wisły od ul. Wilanowskiej do ul. Czerniakowskiej bronił batalion kpt. "Jerzego" - resztki "Zośki" i "Parasola". Kompania "Zośki" pod dowództwem por. "Morro" obsadziła pod silnym niemieckim ostrzałem brzeg Wisły oraz na wpół-zatopiony przy nabrzeżu statek wycieczkowy "Bajka". Nad ranem 15 września grupa rozpoznawcza 1 Dywizji Piechoty im. T. Kościuszki w sile 15 ludzi dotarła 3 łodziami od Saskiej Kępy. Pod ostrzałem niemieckim z 15 żołnierzy przedostało się 11, w tym 3 rannych, a 4 zginęło. Ok. 8 rano przybył por. Andrzej Romocki"Morro", który zginął wskutek postrzału w serce, prawdopodobnie od kuli polskiego żołnierza z patrolu 1 DP, miał na sobie niemiecką panterkę i pokrowiec ochronny na polskim hełmie (wz. 31), a biało-czerwona opaska mogła być niewidoczna. ul. Okrąg z punktami na ul. Ludnej bronił oddziały kpt. "Motyla". ul. Zagórną i ul. Czerniakowską bronił oddział mjr Edwarda Jaworowicza ps. Bicza (z NSZ), dowodzącego resztkami zgrupowania Kryska.

     15 września wyczerpani i bez zapasów broni, amunicji, rezerw ludzkich, jedzenia, opatrunków, lekarstw powstańcy w sile ok. 500 żołnierzy na Czerniakowie  zajmowali obszar:

- od północy zamknięty ulicami Okrąg, Solec, który broniły resztki batalionu "Broda";
- od zachodu zamknięty ulicą Czerniakowską, który broniły resztki batalionu "Czata";
- od południa zamknięty ulicą Zagórną, który broniły resztki zgrupowania "Kryska".
        Niemicy natomiast nacierali od:
- północy i północnego zachodu, w rejonie al. 3 Maja w sile liczącej 1968 żołnierzy grupy Dirlewangera będące w skład grupy bojowej gen. Reinefartha,
- od zachodu i południa w rejonie Sejmu, ul. Fabrycznej, parku Sobieskiego, Mokotowa Dolnego w sile ok. 3200 żołnierzy pododdziałów grupy gen. Rohra.
     Patrol 1 DP w nocy 15/16 września powrócił z oficerem łącznikowym mjr Witoldem Sztampkę ps. Kmitą z pismem oraz dwoma powstańcami (1 podoficer i 1 szeregowy), który z pismem od Radosława został skierowany do dowódcy 3 DP gen. bryg. Galickiego, a następnie do dowódcy 1 AWP.  Nad ranem 16 na przyczółek ok. Godz. 4.00 desantował się oddział rozpoznawczy 3 DP w sile 60 , po którym rozpoczęła się przeprawa 1 batalionu 9 pp 3 DP) por. Sergiusza Kononkowa 1AWP gen. Zygmunta Berlinga. Pojawiła sie radość, a przede wszystkim nadzieja, że wspólnymi siłami powstańcy i żołnierze Berlinga będą wyzwalać Warszawę.
     Plan 1 AWP zakładał, że w ciągu trzech dni oddziały polskie zdobędą przyczółek o głębokości ok. 4 km i szerokości ok. 5 km aż do połączenia się z powstańcami w Śródmieściu, Żoliborzu i Mokotowie jednak cele zawarte w planie nie były realizowane.

      Plan 1 AWP zakładał, że w ciągu trzech dni oddziały polskie zdobędą przyczółek o głębokości ok. 4 km i szerokości ok. 5 km aż do połączenia się z powstańcami w Śródmieściu, Żoliborzu i Mokotowie. Cała 1 armia z czołgami 1 Brygady Pancernej miała się przeprawić na 44 półpontonach NLP i 10 pontonach N2P, 48 amfibiach oraz środkach podręcznych.
    W nocy przeprawiono dwie kompanie piechoty, 1 pluton ckm z 1 kompanii ckm, 1 pluton rusznic z 1 kompanii rppanc, część 1 kompanii moździerzy, część plutonu dział 45 mm.

    Ogółem na lewym brzegu znalazło się: 420 żołnierzy, 14 ckm, 16 rusznic ppanc, 6 granatników 50 mm, 3 moździerze 82 mm, 1 działo 45 mm. Siły te nie wpłynęły na ostateczny przebieg bitwy, udało się odbić kilka punktów, lecz żołnierze AWP ponosili bardzo wysokie straty, ponieważ nie byli szkoleni do walki w mieście, a znaczna ich częśc po raz pierwszy była w tak wielkim mieście. W nocy 16/17 przeprawiono na tym samym odcinku prawie cały 3 batalion oraz resztę 1 batalionu łącznie 390 żołnierzy.
   17 września powstańcy i żołnierze odparli 11 ataków Niemców wspartych przez 10 - 12 czołgów, dział szturmowych oraz dodatkowe dwa bataliony 34 regimentu Schutzpolizei w sile ponad 1000 żołnierzy.

      Podczas kolejnej przeprawy 3 DP 18 września przerzucono zaledwie 63 żołnierzy, 2 działa 45 mm, amunicję i żywność oraz szef sztabu 9 pp mjr Stanisław Łatyszonek, który objął dowodzenie nad całością sił 9 pp znajdujących się na Czerniakowie. Dowodzący ppłk "Radosław" i mjr Łatyszonek prosili dowództwo 3 DP o przyspieszenie pomocy, wobec bardzo ciężkich strat oddziałów. W tym dniu w godzinach popołudniowych nastąpił przelot na wysokości około 3 tys. metrów 107 amerykańskich samolotów B-17 "Latających Fortec" z zaopatrzeniem, które spadło na niemieckie pozycje. Wszyscy myśleli, że to oczekiwany od początku powstania zrzut Polskiej Brygady Spadochronowej. Przez chwilę zapanował czas euforii, radości dla powstańców i ludności cywilnej.
      Późnym wieczorem 19 września w związku z brakiem pomocy ppłk "Radosław" z mjr Łatyszonkiem uznali, że przyczółka nie uda się utrzymać i postanowili wycofac oddziały powstańcze kanałami na Mokotów, a 700 żołnierzy AWP i ciężko rannych łodziami na Pragę. Około godz. 24 ppłk "Radosław" wraz z grupą około 260 powstańców wszedł włazem przy rogu ul. Zagórnej do kanału i przeszedł na Mokotów.


    Na skrawku terenu między ul. Wilanowską, Idźkowskiego, Zagórną pozostało pod dowództwem kpt. ps. Jerzego ok. 90 powstańców z "Zośki" i "Parasola" w celu ochrony rannych do czasu ewakuacji, 70 powstańców z oddziałów, do których rozkaz o ewakuacji prawdopodobnie nie dotarł oraz żołnierze AWP z mjr Łatyszonka.
     22 września Niemcy zaatakowali ostatnie polskie pozycje. Obrońcom brakowało amunicji, żywności, wody, byli wyczerpani. Ewakuacja na drugi brzeg Wisły nie była możliwa z powodu braku odpowiedniej ilości sprzętu. Żołnierze AK wraz z żołnierzami AWP i mjr Łatyszonkiem postanowili przebić się do Śródmieścia.

     Tylko 5 żołnierzy z kpt. „Jerzym” dotarła do Śródmieścia, a pozostali zostali w większości schwytani przez Niemców w tym mjr. Łatyszonek. 23 września w godzinach porannych Niemcy opanowali ostatnie powstańcze bastiony przy ulicach Wilanowskiej 1 i Solec 53. Do niewoli trafiło około 470 osób.
    Podczas  masakry po zajęciu obu  domów Niemcy zamordowali 120 do 200 żołnierzy AK, łączniczki, sanitariuszki, młodych mężczyzn podejrzewanych o udział w walkach.
   
     W fabryce w pobliżu domu przy ul. Solec 53 powieszono na pasach transmisyjnych 14 jeńców, w tym ks. Józefa Stanka „Rudego” kapelana Zgrupowania „Kryska” oraz pięć sanitariuszek, rozstrzelano por. Stanisława Warzeckiego „Jerzego Szumskiego”.
      30 powstańców powieszono w pobliżu przystani KS „Syrena”, zamordowano kilku rannych żołnierzy ukrywających się na statku „Bajka”.

    
    Oddziałami Niemieckimi mordującymi powstańców dowodził mjr Kurt Fischer - szef sztabu Reinefartha, po wojnie szef policji w Niemczech Zachodnich w Kassel.

Źródło:
wikipedia.org/wiki/Zgrupowanie Siekiera
wikipedia.org/wiki/Pacyfikacja Czerniakowa 
powisle.waw.pl
www.sppw1944.org