- strona polska i sowiecka straciły ok. 40.000 żołnierzy zabitych, rannych i zaginionych, w tym ponad 20.000 żołnierzy polskich, ok. 600 czołgów i wozów bojowych, w tym 300 polskich i ok. 700 dział i moździerzy, w tym 350 polskich.
- strona niemiecka utraciła ok. 6000 żołnierzy zabitych, rannych i zaginionych ok. 250 czołgów i wozów bojowych, ok.150 dział i moździerzy, oraz ok 50 samolotów.
Tu należy również nadmienić, iż w liczbie ok 20160 żołnierzy całkowitych strat 2 Armii Wojska Polskiego w Bitwie Budziszyńskiej było ok 4902-5000 zabitych, ok. 2798-4000 zaginionych i ok. 10.532 -11.160 rannych.
Dodatkową ciekawostką Bitwy Budziszyńskiej 1945r. jest fakt, iż podczas jej dziesięciu dni trwania zginęło więcej rosyjskich i polskich generałów i pułkowników niż podczas całej Operacji Berlińskiej 1945r.
Polegli między innymi:
- dowódca 7 korpusu Zmechanizowanego Gwardii gen. Władimir Maksimow,
- dowódca 254 Dywizji Strzelców gen. Michał Putiejko i jego zastępca płk Siergiej Didkowskij,
- dowódca polskiej 5 Dywizji Piechoty gen. Aleksander Waszkiewicz,
- dowódca 25 Brygady Zmechanizowanej płk Łuka Dudka,
- dowódca 16 Dnowskiej Brygady Pancernej płk Michał Kundrajcew.
Tak, że Szanowni Państwo zaczynając podsumowanie przebiegu Bitwy Budziszyńskiej 1945r. można tu też z całą odpowiedzialnością powiedzieć, iż jest to również „Druga największa bitwa stoczona przez byłych żołnierzy z Armii Krajowej” po Powstaniu Warszawskim 1944r., o czym po dzień dzisiejszy, niestety bardzo wiele osób nie chce mówić, ani się do tego przyznać!!! A nawet propagować tą historię zarówno tu Zgorzelcu, jak i całej Polsce!!!
Natomiast wracając do samego przebiegu Bitwy Budziszyńskiej 1945r. kłania się tu Szanowni Państwo typowy po dzień dzisiejszy dla Armii Czerwonej i byłych krajów socjalistycznego beznadziejny system dowodzenia oddziałami wojskowymi jak i administracyjnymi, w których to zawsze dyletanci wiodą prym!!! Bowiem w systemie komunistycznym, lub pokomunistycznym jednostki inteligentne potrafiące samodzielnie szybko podejmować decyzje na polu bitwy musiały być za wszelką cenę eliminowane i odsunięte na bok.
To powodowało iż osoby desygnowane na dowódców poszczególnych oddziałów wojskowych lub nawet całych armii okazywały się zwykłymi życiowymi nieudacznikami, a które swoje szlify oficerskie zdobywały tylko dzięki protekcji lub nepotyzmowi!!!
A główna doktryna wojenna ZSRR opierała się przede wszystkim na wyniszczenie przeciwnika masą swoich wojsk i sprzętu bez względu na poniesione straty.
Tak zwane powiedzenie „Nas skolka mnogo !!!” I zresztą, ten system prowadzenia walki przez Rosjan jest praktykowany nie zmiennie po dzień dzisiejszy np. na Ukrainie w latach 2022-2023.
Następną bardzo ważną sprawą jest styl i sposób dowodzenia samą 2 Armią Wojska Polskiego przez generała Karola Świerczewskiego. Szanowni Państwo bowiem określenie tu gen. Karola Świerczewskiego dyletantem, osobą niekompetentną, nieudacznikiem, czy głupim pyszałkiem, za to co zrobił podczas Bitwy Budziszyńskiej 1945r. to jest za mało powiedziane!
Po pierwsze generał Karol Świerczewski jest prawdziwym przedstawicielem typowego sowieckiego systemu „homo sowietikus” tzw ludzi radzieckich !!! Z pochodzenia Polak ale typowy człowiek z nizin społecznych, bez wykształcenia podstawowego, nauczył się czytać dopiero w wieku 18 lat służąc w Armii Czerwonej, gdzie szlify wojskowe zdobywał na frontach wojny domowej w Rosji w latach 1917-1920, na froncie wojny polsko-rosyjskiej w latach 1919-1920 oraz na tzw. szybkich kursach oficerskich trwających od 10 dni do miesiąca, dzięki czemu powoli awansował do stopnia pułkownika.
Następnie swoją karierę generalską w ZSRR zawdzięczał tylko dzięki wstąpieniu do wywiadu sowieckiego jak i ukończeniu w bardzo szybki sposób rożnych szkół i papierowych kursów !!! Jednak jego prawdziwa kariera wiodła głównie dzięki denuncjacji !!! Wydawał służbom bezpieczeństwa wszystkich kolegów i znajomych z byle powodu i w ten sposób piął się na szczeblach hierarchii administracji wojskowej w ZSRR.
Właśnie za te wspaniałe zasługi na rzecz bezpieczeństwa ZSRR zostaje już w 1936 roku oddelegowany na wojnę w Hiszpanii. Tu rozwija swój talent denuncjacji do granic absurdu !!! Mimo to,, iż został postawiony na czele tzw Brygad Międzynarodowych złożonych z ochotników z całego świata, którzy chcieli walczyć z faszyzmem o wolną Republikę Hiszpanii morduje ludzi za pomocą sowieckich służb specjalnych z całą bezwzględnością. Dzięki czemu stale do ZSRR wysyłane są ogromne ilości oryginalnych paszportów rożnych obywateli z całego świata, na których miejsce sowieckie służby wysyłają swoich podstawionych agentów na cały świat.
Dlatego jako dowódca Oddziałów Międzynarodowych generał Świerczewski na froncie hiszpańskim, szczególnie nad rzeką Ebro zabłysnął niestety jako zwykły dyletant!. A cała ofensywa wojsk republikańskich przeciw wojskom generała Franko zakończyła się w 1937r. sromotną porażką.
Ale by pobudować swój upadający wizerunek na froncie wojny domowej w Hiszpanii zaprzyjaźnił się z słynnym amerykańskim pisarzem Ernestem Hemingwayem, który akurat przebywał w Hiszpanii, a który w swej książce pt. „Komu bije dzwon” stworzył z niego niesamowicie utalentowanego dowódcę wojsk Republikańskiej Hiszpanii słynnego generał Golza. Co oczywiście było zwykłą bzdurą, ale w Polsce czasów PRL generał Świerczewski dostał za to przydomek „Generała który się kulom nie kłania”!
Po powrocie z Hiszpanii do ZSRR w czerwcu 1938r. generał Karol Świerczewski jak wielu innych generałów w ZSRR zostaje aresztowany w ramach czystki w Armii Czerwonej, zarządzonej przez samego Stalina. Co ciekawe nie siedzi w okropnych warunkach jak inni skazani i nie długo zostaje zwolniony z początkiem 1940r. za dobre sprawowanie i rzetelną współpracę z służbami bezpieczeństwa ZSRR. Możemy sobie tu Szanowni Państwo tylko wyobrazić, ile osób niewinnych z rodziny, znajomych wydał na śmierć wówczas generał Świerczewski, aby ratować swoją osobę. Zaraz po tym wraca jako wykładowca do Akademii Wojskowej im Frunzego w Moskwie i zostaje mianowany generałem majorem.
Następnie 22 czerwcu 1941r. po wybuchu wojny sowiecko-niemieckiej zostaje dowódcą 248 Dywizji Strzelców, która w lipcu zostaje wysłana w rejon Wiażmy. Tu 248 Dywizja aż do października 1941r. buduje tylko silne fortyfikacje. Dopiero w listopadzie podczas niemieckiej ofensywy na Moskwę 248 Dywizja wchodzi do walki. Niestety w wyniku źle przygotowanej przez generała Świerczewskiego marszruty trasy odwrotu 248 Dywizji na nowe pozycje obronne wokół Moskwy, cała 248 Dywizja Strzelców licząca ok 10 000 żołnierzy podczas odwrotu zostaje rozbita przez Niemców i przestaje istnieć. Z całej dywizji uratowało się tylko 5 ludzi, w tym generał Świerczewski! A dziwnym trafem 248 Dywizja Strzelców już nigdy nie została odbudowana przez Rosjan, a za swoją ogromną niekompetencje na polu bitwy generał Świerczewski został ściągnięty z linii frontu przez marszałka Żukowa na tyły. Powierzono mu wówczas dowodzenie 43 Zapasową Brygada Strzelecką na Syberii, gdzie będzie przebywał aż do sierpnia 1943r.
Dopiero w sierpniu 1943 roku na polecenie samego Stalina zostaje ściągnięty z Syberyjskiej kwatery do Siedlec nad Oką pod Moskwą do nowo tworzonej Armii Polskiej w ZSRR. Stalin po prostu chciał mieć swoją Nową Polską Armię z generałami z polskimi nazwiskami, aby zaprzeczyć tezie że wymordował wszystkich polskich generałów i pułkowników w Katyniu w 1940r. !!!
Tu generał Świerczewski powoli pnie się do góry mimo licznych konfliktów z generałem Berlingiem. Awansowany mimo to przez Stalina na generała dywizji Wojska Polskiego w marcu 1944r. Następnie po przekroczeniu rzeki Bug w lipcu 1944r. przez oddziały Armii Czerwonej jak i polskiej 1 Armii WP generałowi Świerczewskiemu powierzono misje organizowana od sierpnia 1944r. 2 Armii Wojska Polskiego, następnie 3 Armii. Jednak gdy z organizacji 3 Armii Wojska Polskiego nic nie wyszło Władzom Lubelskim, z powrotem na stanowisko dowódcy 2 Armii powołano generała Świerczewskiego.
Funkcje swoja objął po generale Stanisławie Popławskim, po którym zaraz zaczął wprowadzać swoje brutalne porządki w Szabie 2 Armii Wojska Polskiego. Przede wszystkim pilnował, aby jego podwładni mu o wszystkim donosili, ale nie o brakach w 2 Armii, ale na siebie nawzajem !!!
W dodatku bardzo mocno znienawidził dowódce 5 Dywizji Piechoty generała Aleksandra Waszkiewicza, który za swoje zasługi na polu bitwy w latach 1941-1943 służąc wcześniej w Armii Czerwonej i jako świetny organizator wojskowy był ulubieńcem generała Stanisława Popławskiego. Dzięki któremu pułkownik Aleksander Waszkiewicz, bo z takim stopniem przeszedł do 2 Armii Wojska Polskiego uzyskał awans na generała brygady 3 listopada 1945r.
Generał Świerczewski wielokrotnie raportował o zmianę dowódcy 5 Dywizji generała Aleksandra Waszkiewicza, choć ten ostatni wykonywał wszystkie polecenia swojego przełożonego. Generał Świerczewski nienawidził dowódcy 5 Dywizji generała Waszkiewicza, przede wszystkim za jego dokonania frontowe, których generał Świerczewski prawie nie miał żadnych ! w dodatku obsesyjnie wręcz zazdrościł generałowi Waszkiewiczowi tytułu Bohatera Związku Radzieckiego, który uzyskał za forsowanie Dniepru we wrześniu 1943r. Tak, że te i inne animozje wobec swoich podwładnych powodowały, iż sytuacja wewnątrz sztabu 2 Armii Wojska polskiego była bardzo toksyczna, przed samym jej wyruszeniem na front.
Działania operacyjne swoją 2 Armią generał Świerczewski rozpoczął już w styczniu 1945r kiedy to jego oddziały weszły w skład odwodów 1 Frontu Białoruskiego i przemieszczały się w ślad za 1 Armia Wojska Polskiego przez centralną Polskę, aż na Pomorze Szczecińskie. Skąd pod koniec marca 1945r zostały one przerzucone pierw pod Wrocław, a następnie nad Nysę Łużycką wchodząc w skład 1 Frontu Ukraińskiego.
Tu generał Świerczewski jako dowódca 2 Armii, wraz z dowódcą sowieckiej 52 Armii gmerałem Konstantinem Korotiejewem dostają rozkaz uderzenia na kierunku Drezna w celu zabezpieczenia lewego skrzydła 1 Frontu Ukraińskiego uderzającego na Berlin. Proszę tu jednak pamiętać, iż w kierunku Drezna !!! A nie jego zdobycia !!!
Należy tu też dodać bardzo ważny fakt, iż sowieccy dowódcy z 52 Armii i 5 Armii Gwardii sąsiadujący z 2 Armią, współprace z generałem Świerczewskim traktowali bardziej po macoszemu. Bowiem nie uważali dowódcy 2 Armii generałem Świerczewskim za typowego frontowca z doświadczeniem bojowym.
Jednak co jest ciekawe podczas całej Operacji Budziszyńsko-Drezdeńskiej generałem Świerczewskim cały czas zmieniał główne wytyczne sztabu 1 Frontu Ukraińskiego w sposobie prowadzenia ataku na Drezno 2 Armii. W dodatku popada w konflikt z dowódcą sowieckiej 52 Armii gmerałem Konstantinem Korotiejewem, przyczyną tego były stałe raporty gmerała Świerczewskiego do sztabu 1 Frontu Ukraińskiego o zbyt małym zaangażowaniu jednostek sowieckiej 52 Armii w Operacje Budziszyńsko-Drezdeńską.
Generał Świerczewski bowiem uważał że udział tylko 2 Dywizji Strzeleckich z 52 Armii 50 i 254 w toczącej się bitwie o Drezno jest zbyt mały, a jego siły są niewystarczające do pokonania oddziałów niemieckich przed frontem 2 Armii, tak aby szybko wykonać rozkazy 1 Frontu Ukraińskiego.
To oczywiście zmusiło sztab sowieckiej 52 Armii podczas bitwy Budziszyńskiej do znaczącego przegrupowania sił z podgórza Sudeckiego i włączenie do walki 5 kolejnych Dywizji Strzeleckich 111,116, 213, 214, 294 całego 7 Gwardyjskiego Korpusu Zmechanizowanego i 1 Gwardyjski Korpus Kawalerii.
Kolejnym bardzo ważny faktem podczas trwania Bitwy Budziszewskiej 1945r jest fakt kompletnego ignorowania przez generała Świerczewski informacji wywiadowczych i rozpoznawczych o przemieszczaniu się jednostek niemieckiej Grupy Armii „Środek” na lewe skrzydło 2 Armii i sowieckiej 52 Armii. Generał Świerczewski jak i dowódca 52 Armii całkowicie ignorowali te informacje, wręcz można powiedzieć że je bagatelizowali !!! Nawet do tego stopnia iż kiedy polskie oddziały pancerne z 1 Korpusu Pancernego 19 Kwietnia 1945r wpadły na kontratakujące w kierunku Niesky niemieckie czołgi z 20 Dywizji Pancernej za wiele z tym problemem nić nie zrobili !!! Pozwalając w następnych dniach Niemicą na kolejne przegrupowanie swych jednostek pancernych.
Do tego należy tu dodać również fakt prawie całkowitej rezygnacji przez generała Świerczewskiego z wsparcia rosyjskiego lotnictwa szturmowego podczas Operacji Budziszyńsko-Drezdeńskiej. Zupełnie nawet o to nie zabiegał w dowództwie 1 Frontu Ukraińskiego, mimo tego iż jednostki 2 Armii stale informowały sztab generała Świerczewskiego o licznych atakach niemieckiego lotnictwa w pasie działań polskich oddziałów !
Znów w same kierowanie przez generała Świerczewskiego całą Operacja Drezdeńską, jak i sztabem 2 Armii okazało się kompletna katastrofą. Bardzo szybko wyszło na jaw, jakim płytkim i prostym człowiekiem jest słynny generał Świerczewski. Bowiem wszystkie swoje decyzje wydawał tylko z powódek egoistycznych. Założył sobie monumentalne założenie, iż zajmie przed upadkiem Berlina historyczne miasto Drezno, a wiedział ze jest kompletną ruiną po alianckich bombardowaniach, w której Niemcy nie będą mieli nawet jak i czym się bronić.
W dodatku uważał ze dzięki zdobyciu Drezna w Moskwie będzie salut z dział na jego cześć i jednocześnie otrzyma on tak upragniony tytuł bohatera ZSRR od samego Stalina i stopień marszałka w Wojsku Polskim od Bieruta. Przez to zaniedbał całkowicie właściwy sposób dowodzenia sztabem swojej 2 Armii, wydając rożne nieraz kompletnie sprzeczne ze sobą decyzje.
Nawet sam sposób ulokowania sztabu 2 Armii podczas prowadzenia działań operacyjnych urągał wszelakim zasadom sztuki wojennej. Wymyślił sobie bowiem generał Świerczewski taki styl dowodzenia 2 Armią, aby być jak najbliżej swoich żołnierzy i swojego celu operacji, czyli miasta Drezno, o którego chciał jak najszybciej wjechać tryumfalnie swoim generalskim autem podróżując niemiecką autostradą.
Dlatego też generał Świerczewski ze swoim sztabem 2 Armii starał sie zawsze być od początku operacji Budziszyńsko-Drezdeńskiej na 1 linii frontu, w odległości nie mniejszej niż 5-10 kilometrów, co oczywiści skutkowało jak już Państwo czytaliście dwukrotnym a można nawet powiedzieć trzykrotnym atakiem niemieckich oddziałów na sztab 2 Armii!!! Pierwszym w nocy z 21 Kwietnia 1945r w rejonie Dauban i drugim 24 kwietnia 1945r w miejscowości Welka, a trzeci 27 kwietnia 1945r w rejonie miasteczka Konigswartha. Dlatego w dwóch pierwszych atakach sztab 2 Armii uległ całkowitemu rozproszeniu i nie mógł wydawać przez dłuższy czas rozkazów, a sam generał Świerczewski o mały włos nie przypłacił tego życiem, albo wzięciem do niewoli!!!
Dodatkowo co również jest bardzo zastanawiające, mimo piętrzenia się problemów w sposobie dowodzenia 2 Armią generał Świerczewski nie zapomniał aby załatwić swoje prywatne porachunki wewnątrz swojego sztabu podczas trwania całej Bitwy Budziszyńskiej.
W pierwszej kolejności wziął na cel dowódce 7 Dywizji Piechoty pułkownika Mikołaja Prus-Wieckowskiego, byłego przedwojennego oficera Wojska Polskiego, któremu zlecił szturm silnie ufortyfikowanych miast niemieckich na prawym skrzydle natarcia 2 Armii bez odpowiedniego wsparcia artyleryjskiego. Chciał tym samym go całkowicie skompromitować i udowodni iż nie nadaje się on do służby w Wojsku Polskim.
Następnym jego celem był generał Aleksander Waszkiewicz dowódca 5 Dywizji Piechoty, któremu nie mógł generał Świerczewski darować tytułu Bohatera Związku Radzieckiego zdobytego na froncie w 1943r, jak i stopnia generalskiego, który zdobył dzięki generałowi Popławskiemu. Dlatego podczas operacji Drezdeńskiej postanowił całkowicie generałowi Waszkiewiczowi sparaliżować sposób dowodzenia jego 5 Dywizją Piechoty!
Najpierw wyłączył z składu 5 Dywizji cały 13 Pułk Piechoty i część 15 Pułku Piechoty i włączył je w skład 7 Dywizji, a następnie 17 Pułkowi Piechoty i niepełnemu 15 Pułkowi kazał nacierać jak najdalej na zachód. Tym samym generał Świerczewski doprowadził do sytuacji w której to 5 Dywizja została rozrzucona na prawym skrzydle 2 Armii na długości ponad 50 kilometrów !!!
To zmusiło właśnie sztab 5 Dywizji i samego generała Aleksandra Waszkiewicza do ulokowania się po środku swoich rozrzuconych oddziałów, by mieć z nimi stałą łączność. Niestety przez to cały sztab 5 Dywizji i tylko z kompanią sztabową w sile zaledwie 300 żołnierzy do osłony, znalazł się w miejscowości Tauer, w odległości zaledwie 5 kilometrów od linii frontu. A wszelkie prośby wysyłane do dowództwa 2 Armii o przysłanie dodatkowego oddziału do osłony zawsze spotykały się z stanowczą odmową!!!
Dlatego generał Świerczewski jest całkowicie odpowiedzialny za rozproszenie wieczorem 21 Kwietnia 1945r sztabu 5 Dywizji, jak i samą śmierć generała Waszkiewicza w dniu 22 Kwietnia 1945r. Bowiem generał Waszkiewicz przebiwszy się ze swoimi ludźmi do sztabu 2 Armii nie chciał wycofać się za Sprewę, wraz z generałem Świerczewskim, bowiem wiedział iż ten zrzuci całą winę za niemiecki atak na niego i postawi go przed sądem polowym!!! Dlatego wolał walczyć w okrążeniu ze swoimi żołnierzami, aż do swojego końca.
Również należy tu Szanowni Państwo zwrócić szczególną uwagę na fakt iż generał Świerczewski jest odpowiedzialny w 100% za prawie całkowite zniszczenie pozostawionej przez niego pod Dreznem 9 Dywizji Piechoty, której mimo niepomyślnego przebiegu walk pod Budziszynem kazał prawie przez 5 dni pozostawać w bezruchu, zupełnie nie bacząc na możliwość jej okrążenia przez jednostki niemieckie !!!
I jak teraz Szanowni Państwo widzimy, największa wina za klęskę 2 Armii Wojska Polskiego pod Budziszynem w kwietniu 1945r spada na osobę generała Świerczewskiego i jest ona w formie przytoczonych tu faktów i argumentów niepodważalna, w żaden sposób !!!
Zaś sam generał Świerczewski nigdy się do swojej winy nie przyznał, że jest odpowiedzialny za klęskę 2 Armii pod Budziszynem, wręcz przeciwne. Za poniesione porażki 2 Armii po zakończonych walkach postawił przed Sadem Wojskowym dwóch pułkowników: dowódce 9 Dywizji pułkownika Aleksandra Łaskiego i nowego dowódce 5 Dywizji pułkownika Piotra Wiesieńskiego!
Dodatkowo wszem i wobec opowiadał iż nie zdobył Drezna przez wyśrubowane decyzje operacyjne marszałka Koniewa, a także jego opieszałość, bowiem w porę nie dosłał mu posiłków. A jednocześnie nadmieniał, że to on uratował atak na Berlin wojsk Koniewa i Żukowa, ponieważ sam powstrzymał atak wojsk pancernych feldmarszałka Schornera na Budziszyn. Tym samym zrobił sobie ogromnych wrogów w obu marszałkach rosyjskich.
Znów w Polsce generała Świerczewskiego za klęskę Budziszyńską 2 Armii o ironio został nagrodzony!!! Awansowano go już 3 Maja 1945r na stopień generała broni.
Jednak apetyt generała Świerczewskiego rósł, za wszelką cenę żądał od prezydenta Krajowej Rady Narodowej Bolesława Bieruta tytułu marszałka Wojska Polskiego. Dlatego ostatecznie skierowano go w 1947 roku do nadzorowania wojskowej operacji „Wisła”, czyli walki z oddziałami UPA w Bieszczadach i tu w niewyjaśnionych po dzień dzisiejszy okolicznościach generał Świerczewski ginie w walce z oddziałami UPA pod Baligrodem 28 marca 1947r.
I tak Szanowni Państwo kończąc powyższy tekst podsumowujący Bitwie Budziszyńską 1945r jako cały pas błędów dowodzenia 2 Armia przez generała Świerczewskiego, jak dowódców ówczesnych oddziałów Armii Czerwonej w 1945r. Można jasno powiedzieć iż sowieci generałowie wygrywali głównie swoje bitwy kosztem ogromnych ofiar wśród swoich żołnierzy, aż do samego końca II wojny światowej. Taki mieli bowiem system prowadzenia walki.
Co ciekawe jest to system który niezmiennie króluje po dzień dzisiejszy w samej Rosji np. w obecnej wojnie na Ukrainie 2022-2023, czy we wszystkich krajach dawnego bloku komunistycznego, mimo wejścia wielu z nich w system zarządzania NATO.
Niestety nawet obecnie w Polsce nie chcemy za bardzo naśladować amerykańskiego systemu dowodzenia, i jego sposobu dobierania na najważniejsze stanowiska w wojsku, jak całej administracji państwa osób najbardziej do tego odpowiednich i wykształconych. Dodatkowo ostatnie sposoby szkolenia i bardzo szybkiego awansowania na oficerów wojska polskiego, niestety przypominają system awansów z ZSRR z lat 1940, jak i w Polsce Bieruta w latach 1944-1950.
Dlatego zachodni system szkolenia, taki jak np. w USA jest obecnie koniecznym wymogiem współczesnego pola walki, bowiem adepci na oficerów nie mogą przechodzić w żadnym wypadku tylko kilku miesięcznych kursów, tylko muszą odbywać prawdziwe kilkuletnie szkolenia, by zostać pełnowymiarowymi oficerami.
Bo mimo nowoczesnego uzbrojenia może się niechybnie powtórzyć tragiczny scenariusz z czerwca 1941 roku, lub z lutego 2022r, kiedy to o wiele liczniejsze i lepiej uzbrojone oddziały rosyjskie zostały zmasakrowane przez jednostki niemieckie lub ukraińskie. A głównym powodem tego, był całkowity brak podjęcia szybkiej decyzji przez oficerów liniowych, czekających na ostatnie słowo swoich zwierzchników!!!
Dodatkowo kończąc powyższy tekst postanowiłem przedstawić Państwu też bardzo ciekawy materiał zdjęciowy z zastosowania w Wojsku Polskim w latach 1945 -1955 zdobycznego sprzętu pancernego produkcji niemieckiej. Pojazdów tych co ciekawe Wojsko Polskie po zakończeniu wojny używało w liczbie ponad 100 sztuk na terenie całej Polski, zaczynając od czołgów średnich PzKpfw V „Panther”, a kończąc na transporterach opancerzonych Sd.Kfz 250.
I na tym kończę Szanowni Państwo część 6 Bitwy Budziszyńskiej pt pt. „Bilans Strat – Podsumowanie” i koniecznie zachęcam Szanownych Państwa do przeczytania już wkrótce ostatniej części 7 Bitwy Budziszyńskiej pt „Upamiętnienie – Cmentarz 2 Armii WP".
Z wyrazami szacunku autor Piotr Ziemblicki
Powyższy tekst służy głównie celom edukacyjnym, a sam tekst, mapy i zdjęcia został opracowany na podstawie:
Bibliografia:
1. Tadeusz Sawicki, „Niemieckie wojska lądowe na froncie wschodnim czerwiec 1944-maj 1945r wyd MON Warszawa 1987r
2. Kazimierz Kaczmarek, „Budziszyn 1945” Historyczne Bitwy, wyd MON Warszawa 1982r
3. Horst Scheibert, „Panzer Grenadier Division Grossdeutschland”, Squadron Signal Publications Carollton 1987r
4. Eberhard Berendt, „Die Kampfe um Weisenberg und Bautzen im April 1945”, Podzun-Pallas. Wolferheim Berstadt wyd 1999r
5. Eduardo Manuel Gil Martinez, „Bautzen 1945r The Last Victory Of The Third Reich”, wyd Luca Cristini Editore 2021r
6. Michał Wasilewski, „Pierwszy Pancerny”, wyd Zielona Góra 1987r
7. Leszek Kania, „Zadania bojowe 2 Armii Wojska Polskiego....Historia do poprawki” wyd Uniwersytet Zielonogórski 2021r
8. Kazimierz Kaczmarek, „Polacy na polach Łużyc”, wyd MON Warszawa 1980r
9. Kazimierz Kaczmarek, „Druga Armia Wojska Polskiego”, wyd MON Warszawa 1978r
10. Edward Kospath-Pawłoski, Piotr Matusiak, Dariusz Radziwiłowicz, „8 Dywizja Piechoty”, wyd Pruszków 2009r
11. Stanisław Gać, „ 7 Dywizja Piechoty. Historia 7 Łużyckiej Dywizji Piechoty”, wyd MON Warszawa 1971r
12. Edward Kospath-Pawłoski, Piotr Matusiak, Dariusz Radziwiłowicz, Tadeusz Rawski, „5 Dywizja Piechoty”, wyd Pruszków 2001r
13. Edward Kospath-Pawłoski, Stanisław Maksimiec, Bolesław Martowicz, Grzegorz Nowik, Dariusz Radziwiłowicz, „9 Dywizja Piechoty”, wyd Pruszków 1995r
14. Apoloniusz Zawilski, „Polskie fronty 1918-1945” wyd Warszawa 1997
15. Jacek Domański, „Budziszyn 1945” wyd Warszawa 2009r
16. Janusz Ledwoch, „1 Korpus Pancerny 1944-1945”, wyd Warszawa 2001r
17. Praca zbiorowa, „Boje Polskie 1939-1945” wyd Warszawa 2009r
18. Kazimierz Sobczak, „Encyklopedia II Wojny Światowej” wyd MON Warszawa 1975r
19. Fotografie Bundesarchiv
20. Franz Kurowski, „Jednostka Specjalna Brandenburg”, wyd Warszawa 2003r
21. Chris Bishop, „Dywizje grenadierów pancernych 1939-1945”, wyd Warszawa 2015r
22. Chris Bishop i Jorge Rosado, „Dywizje pancerne Wermachtu”, wyd Warszawa 2012r
23. Marcin Bryja, „Panzerwaffe 1933-1945”, wyd Warszawa 1996r
24. Williamson Gordon, „Dywizja Hermann Goring”, wyd 2016r
25. Lempkowski Jan, „Generał Aleksander Waszkiewicz”, wyd Warszawa 1976r
26. Jacek Solarz „Armia Własowa”, wyd Warszawa 2002r
27. Hoffmann Joachim, „Rosyjscy sojusznicy Hitlera Własow i jego armia”, wyd Warszawa 2008r
28. Edward Prus, „Herosi spod znaku tryzuba” wyd Warszawa 1985r
29. Rolf Michaelis, „SS Galizien”. Wyd Warszawa 2008r
30. Humeński Julian, „Wspomnienia wojenne księży kapelanów 1939-1945” wyd Caritas 1967r
31. Strona internetowa „Bóbr 1945”
32. Strona internetowa „Odkrywca”
33. Tomas Jakl, „Czechy 1945” wyd Warszawa 1997r
34. Janusz Ledwoch, „Front Wschodni 1941-1945 Malowanie i Oznakowanie”, wyd Warszawa 1995r