niedziela, 29 października 2023

Budziszyn 1945 Część 7 Upamiętnienie – Cmentarz Żołnierzy II Armii Wojska Polskiego – I pobyt oddziałów II Armii Wojska Polskiego w Zgorzelcu Początek budowy cmentarza 1946r

Szanowni Państwo historia miejsca pamięci żołnierzy II Armii Wojska Polskiego w Zgorzelcu, czyli Cmentarzu Wojskowym zaczyna się już w połowie maja 1945r. Wówczas to na terenie powiatu zgorzeleckiego i lubańskiego zostają ześrodkowane oddziały z 7 Dywizji Piechoty z II Armii Wojska Polskiego, gdzie jej 35 Pułk Piechoty został rozmieszczony w rejonie Zgorzelca i samym mieście. I tak sztab 35 Pułk Piechoty – Żarska Wieś, 1 batalion w Bielawie Dolnej, 2 Batalion w Lasowie, 3 batalion w Zgorzelcu Ujazd. W samym Zgorzelcu oddziały 3 batalionu zostały rozmieszczone w następujący sposób:
- 7 kompania 35 Pułku Piechoty w budynku Czerwonych Koszarach obecnie budynek prywatny przy ulicy Armii Krajowej, - 8 Kompania 35 Pułku Piechoty w poniemieckich koszarach obecnie budynki Zgorzeleckiego Starostwa Powiatowego przy ulicy Bohaterów II Armii Wojska Polskiego
- 9 Kompania 35 Pułku Piechoty wraz z oddziałem saperów w rejonie koszar na Ujeździe przy ulicy Emilii Orzeszkowej.
Pierwsze najważniejsze zadanie, które otrzymały jednostki 35 Pułku Piechoty było zabezpieczenie granicy państwowej na linii rzeki Nysy Łużyckiej, jak i rozminowywanie terenu miasta i okolic.
Drugim zadaniem, które otrzymały oddziały 35 Pułku Piechoty był rozkaz nr 293 z 4 września 1946r. dowódcy Śląskiego Okręgu Wojskowego generała dywizji Stanisława Popławskiego, który nakazywał budowę cmentarza dla żołnierzy II Armii Wojska Polskiego poległych w rejonie Budziszyna właśnie na obszarze Powiatu Zgorzeleckiego. W tym celu do Zgorzelca został wysłany na polecenie generała Popławskiego, kapitan Józef Czapaluk z 3 Zapasowego Pułku Piechoty z Wrocławia, który wytypował miejsce na Cmentarz Wojskowy dla żołnierzy II Armii Wojska Polskiego w Zgorzelcu.
Dodatkowo na rozkaz generała Popławskiego utworzono specjalne grupy ekshumacyjne z poszczególnych dywizji II Armii Wojska Polskiego. Grupy te miały namierzać groby i miejsca pochówku polskich żołnierzy w rejonie Bitwy Budziszyńskie po niemieckiej stronie i następnie zwłoki polskich żołnierzy identyfikować i ekshumować, po czym zwozić je na teren obecnego Cmentarza Żołnierzy II Armii Wojska Polskiego.
I tak w dniach 1-10 Października 1946r do Zgorzelca przyjechało ponad 400 żołnierzy z 5, 8, 9 i 10 Dywizji Piechoty i 1 Korpusu Pancernego, dodatkowo dołączono do nich wytypowanych żołnierzy z 7 Dywizji Piechoty aktualnie przebywających w Zgorzelcu.
W sumie całość tego Oddziału Ekshumacyjnego liczyła ok. 500 żołnierzy i została ulokowana w budynku Czerwonych Koszar w Zgorzelcu. Dowództwo nad tymi oddziałami ekshumacyjnymi objął podpułkownik Borys Westerow, co ciekawe Rosjanin! Natomiast na swojego zastępcę od spraw technicznych i ogólnych wyznaczył Polaka kapitana Bardzo. Do zgrupowania dołączono również oddział transportowy w składzie ok. 15-20 samochodów ciężarowych typu Studebacker.
Niestety termin rozpoczęcia pierwszych ekshumacji uległ opóźnieniu o 2 tygodnie. Głównym powodem stał się brak drewnianych trumien, jak i samych desek na ich zbijanie. Na szczęście kapitan Bardzo odnalazł wspólnie z żołnierzami 7 Dywizji Piechoty bardzo dużą liczbę niemieckich skrzyń drewnianych po bombach lotniczych na terenie miasta Bogatynia. Dzięki temu 20 listopada 1946r. na teren Niemiec z Zgorzelca ruszyły pierwsze polskie grupy ekshumacyjne. Od samego początku okazało się jednak, iż sam przebieg całego procesu ekshumacji nie będzie tak prosty jak przewidziano. Po pierwsze natrafiono na ogromne rozbieżności w planach pochówków wykonane przez żołnierzy frontowych, z tym co zastano na miejscu. Wielokrotnie zdarzało się, iż tam gdzie miały być pochowani polscy żołnierze, nie było w ogóle żadnych grobów. Na szczęście bardzo duża cześć ludności serbołużyckiej zaczęła pomagać polskim żołnierzom w odnalezieniu pochowanych tam ich kolegów.
Nieraz nawet ludność pochodzenia serbołużyckiego potrafiła zaskoczyć polskich żołnierzy prowadzących ekshumacje, bowiem przyjeżdżając we wskazane na dokumentach miejsce pochówku polskich żołnierzy z II Armii zastali tam obok grobów żołnierzy już w pełni wymurowane nagrobki wraz z tablicami upamiętniającymi dane osoby!!! Oczywiście nie było też zawsze tak miło, zdarzało się nieraz, iż niemieccy rolnicy podczas prowadzenia prac rolnych zniszczyli te prowizoryczne pochówki polskich żołnierzy orając w danym miejscu pole. Były też dość przykre incydenty np. w szpitalu w Rathenburgu gdzie niemiecki personel nie chciał wskazać miejsca pochowania zmarłych 20 rannych polskich żołnierzy z II Armii WP i dopiero bezpośrednia interwencja oficera rosyjskiego zmusiła władze niemieckiego szpitala do wskazania miejsca pochówku w ogrodzie szpitalnym. Niestety najgorszy problem polskich żołnierzy podczas ekshumacji okazał się stan pochowanych zwłok żołnierzy. Były one w stanie częściowego lub nieraz całkowitego rozkładu! Nieraz podczas wyciągania ulegały całkowitemu rozpadowi. Bardzo wielu żołnierzy polskich pracując nawet w maskach przeciwgazowych nie wytrzymywało tych warunków i było odsyłanych do domu na odpoczynek.
Jednak mimo tych tak niesprzyjających warunków technicznych udało się polskim żołnierzom ekshumować i przewiesić na polską stronę na Cmentarz Wojskowy w Zgorzelcu do 15 grudnia 1946r. szczątki aż 2582 poległych polskich żołnierzy. Ostatecznie do końca stycznia 1947 roku przewieziono ok. 3384 szczątki polskich żołnierzy z II Armii Wojska Polskiego. Jednak proces ekshumacji trwał dalej chociaż po zachodniej stronie Nysy Łużyckiej powstała Niemiecka Republika Demokratyczna pod kontrolą Sowiecką i w dodatku nie za bardzo przychylna polskim władzom. Mimo to, proces ekshumacji trwał nadal np. 17 października 1972 r. ekshumowano 3 groby żołnierzy II Armii WP z Parowej, 13 Listopada 1972r. 13 żołnierzy z mogiły w Pisarzowicach, byli to saperzy z 7 Dywizji Piechoty rozminowujący po wojnie tereny Powiatu Zgorzeleckiego, 21 maja 1982r. znaleziono 12 żołnierzy z 1 Korpusu Pancernego po niemieckiej stronie w miejscowości Kunnersdorf. Co ciekawe ustalono wówczas po resztkach mundurów i orzełkach, iż w tej 12 osobowej grupie poległych jest jeden oficer. Ostatni pochówek na cmentarzu żołnierzy II Armii Wojska Polskiego miał miejsce 26 kwietnia 2008r. Przywieziono wówczas z terenu obecnych Niemiec szczątki 10 żołnierzy 2 Armii z 17 Pułku Piechoty, w tym dwóch kobiet ekshumowanych w miejscowości Sdier, Po czym niestety wszelkie dalsze prace poszukiwawcze zaginionych polskich żołnierzy po drugiej stronie Nysy Łużyckiej ustały po dzień dzisiejszy ! Łącznie zatem do dnia 26 kwietnia 2008r. na terenie Cmentarza Żołnierzy 2 Armii Wojska Polskiego w Zgorzelcu pochowanych zostało 3433 szczątki poległych polskich żołnierzy. Z tego niestety znanych są tylko personalia około 1433 żołnierzy z 2 Armii Wojska Polskiego. Wśród nich znanych jest jeden podpułkownik Nikofor Jaśkiewicz dowódca 29 Pułku Piechoty 10 Dywizji, zmarł od ran na polu bitwy 23 kwietnia 1945r., 7 majorów, 24 kapitanów, 43 poruczników, 195 podporuczników, 98 chorążych i 7 podchorążych i 6 kobiet sanitariuszek i telefonistek. Pochowane zostało również szczątki ok. 2000 żołnierzy polskich z 2 Armii których ekshumowano, ale ich personaliów nie udało się ustalić. Spoczywają oni z reguły po kilku w jednym grobie z napisem NN. Dodatkowo Cmentarz Żołnierzy II Armii Wojska Polskiego jest przygotowane miejsce na przyjęcie ponad 2000 zaginionych żołnierzy II Armii Wojska Polskiego poległych w Bitwie Budziszyńskiej w kwietniu 1945r z całej liczby ok. 3000-4000 zaginionych.
Wśród wymienionej liczby zaginionych jest jeden pułkownik: dowódca 25 Pułku Artylerii Samobieżnej z 1 Korpusu Pancernego pułkownik Piotr Fizin, oraz 4 podpułkowników, w tym dowódca 24 Pułku Artylerii Samobieżnej z 1 Korpusu Pancernego podpułkownik Wiktor Artornienko, dowódca 58 Pułku Artylerii Przeciwpancernej podpułkownik Aleksander Gorlenko, 10 majorów, w tym dowódca 61 Pułku Artylerii Przeciwlotniczej major Michał Prokofiew, 34 kapitanów, 30 poruczników, 182 podporuczników i 92 chorążych.
Otwarcie cmentarza kwiecień 1947r.
Cmentarz Żołnierzy II Armii Wojska Polskiego przy ul Bohaterów II Armii Wojska Polskiego w Zgorzelcu oficjalnie został otwarty 16 kwietnia 1947r. Wówczas to nastąpiło uroczyste otwarcie Cmentarza Wojskowego 2 Armii WP w Zgorzelcu. Poświecenia dokonał kapelan 1 Łużyckiej Brygady Ochrony Pogranicza prawdopodobnie ksiądz Józef Rogoża. W nabożeństwie i uroczystościach uczestniczyli żołnierze 7 Dywizji Piechoty wraz ze swoim dowódcą dywizji pułkownikiem Janem Kobylińskim, władzami miasta Zgorzelec oraz gośćmi honorowymi ówczesnych władz powstającej Polski Ludowej, czyli sekretarz PPR Józef Nowak i sekretarz PPS Stanisław Leszczyński. Cmentarz miał kształt prostokąta z licznymi grobami uwieńczonymi drewnianymi krzyżami. Po środku cmentarza istniała szeroka aleja w kształcie krzyża z bocznymi dojściami. Również po środku cmentarza znajdował się znicz, a z góry nad cmentarzem dominował ogromny 12 metrowy dębowy krzyż, naprzeciwko którego stała mała kapliczka z mównicą.
Jednak już jesieniom 1948 r rozpoczęto pierwszą małą przebudowę cmentarza żołnierzy II Armii Wojska Polskiego, zamieniono na wszystkich grobach krzyże drewniane na betonowe płyty z krzyżem grunwaldzkim istniejące po dzień dzisiejszy oraz otoczono cmentarz murkiem betonowym i zbudowano metalową bramę wejściową na cmentarz. Jednak już w latach 1961-1964 za czasów Bolesława Gomółki dokonano drugiej bardzo istotnej przebudowy Cmentarza Żołnierzy II Armii Wojska Polskiego. Przede wszystkim zmieniono kształt głównych alei, tworząc dwie na kształt krzyża, z dużym środkowym placem na obelisk w kształcie żagla z zniczem gazowym. Zlikwidowano metalową bramę wejściową, a sam cmentarz ogrodzono dodatkowo nowym betonowym murem oporowym. Również dodatkowo przy wejściu do cmentarza zbudowano dwie partie schodów z dwoma betonowymi podestami, na których ustawiono dwie armaty pułkowe kalibru 76,2 mm wz. 1927/1939, by podnieść jego rangę jako typowo wojskowy. Jednak najważniejszym elementem tej przebudowy zleconej przez ówczesne władze PRL było głównie pozbyciu się cech sakralnych Cmentarza Żołnierzy II Armii Wojska Polskiego. Dlatego rozebrano budynek kaplicy i usunięto z cmentarza 12 metrowy krzyż dębowy górujący uprzednio nad wszystkimi grobami. Kolejna trzecia bardzo istotna przebudowa Cmentarza Żołnierzy II Armii Wojska Polskiego miała miejsce w latach 1967-1968 z inicjatywy ówczesnego Ministra Obrony Narodowej generała Mariana Spychalskiego. Wówczas to ściśnięto bardziej do środka cmentarza większość bocznych nagrobków dokonując przy tym 578 ponownych ekshumacji, przenosząc szczątki zmarłych żołnierzy w nowe miejsca na cmentarzu. Zbudowano również wielki blok w kształcie kwadratu o wysokości 2 metrów na środku cmentarza wyrytym w kamieniu Orłem Piastowskim i 2 Mieczami Grunwaldu, w środku którego umieszczono znicz gazowy. Przeniesiono również z zachodniej części przylegającej do cmentarza II Armii Wojska Polskiego mogiły 40 cywilów, które umieszczono następnie na cmentarzy komunalnym.
Usunięto całkowicie betonowe ogrodzenie wokół cmentarza, budując na jego miejsce długie chodniki okalające cały cmentarz. Dodano postawiono 22 betonowe tablice z wykazem zidentyfikowanych żołnierzy 2 Armii leżących na cmentarzu. Jednak należy tu szczególnie pamiętać, iż w ostatnich pracach przebudowy Cmentarza Żołnierzy II Armii Wojska Polskiego brali udział ochotnicy z rodzin osadników wojskowych z II Armii WP z Kopalni i Elektrowni w Turowie, jak i co ciekawe Studenci Seminarium Duchownych powołani do odbycia służby wojskowej! I wszyscy zgodnie zamieszkali w Budynku Czerwonych Koszar w Zgorzelcu. Również w pracach ekshumacyjnych brali także udział ze swoim ciężkim sprzętem, jak koparki, ciągniki, samochody ciężarowe żołnierze z tutejszej jednostki wojskowej w Zgorzelcu z Ujazdu. Jeszcze jednym z ciekawych faktów było odnalezienie podczas prac ekshumacyjnych znacznej liczby ponad 2000 artefaktów po poległych żołnierzach II Armii WP. Były to orzełki z rogatywek, figurki świętych, medaliki, obrączki ślubne, książeczki do nabożeństwa, fragmenty korespondencji listowej, szczątki zdjęć itp znaleziska. Niestety prawdopodobnie znalezione artefakty wróciły z powrotem do grobów razem z ekshumowanymi żołnierzami, a przecież mając tak cenne zbiory można było zbudować w pobliżu cmentarza piękne Muzeum Żołnierzy II Armii Wojska Polskiego!!! W 1977 roku na Cmentarzu Żołnierzy II Armii Wojska Polskiego pojawiły się jeszcze raz koparki i dźwigi.
Tym razem na polecenie samego generała Wojciecha Jaruzelskiego przy Cmentarzu II Armii WP postawiono prawie 10 metrowy pomnik Orła Piastowskiego zwrócony dokładnie na zachód w stronę granicy na Nysie Łużyckiej. Co ciekawe głównym powodem umieszczenia tego pomnika Orła na cmentarzu II Armii WP nie była chęć jego upamiętnienia tylko problemy w polityce stosunków polskich władz ówczesnego PRLu z władzami Niemieckiej Republiki Demokratycznej. Był to tzw. pstryczek w nos dla ówczesnych władz Wschodnich Niemiec! Uroczyste odsłonięcie Pomnika Orła na Cmentarzu II Armii WP nastąpiło 7 maja 1978r. w obecności Premiera Piotra Jaroszewicza, sekretarza KC PZPR Stanisława Kani i Ministra Obrony Narodowej generała Wojciecha Jaruzelskiego. Od tego momentu faktyczny stan Cmentarza Żołnierzy II Armii WP nie ulegał zasadniczym zmianom. Niestety wraz z likwidacją w 1995r ostatniej jednostki wojskowej w Zgorzelcu po wizycie Prezydenta Lecha Wałęsy Cmentarz Żołnierzy II Armii WP już nie konserwowany przez instytucje wojskowe ulegał powolnej degradacji. Na szczęście zostały odremontowane w 1997r. a 22 tablice z nazwiskami wszystkich leżących na cmentarzu poległych żołnierzy II Armii WP odzyskały swój blask i są czytelne.
Upamiętnienie Walk Żołnierzy II Armii Wojska Polskiego na terenie Zgorzelca.
I tu Szanowni Państwo mamy ogromny problem, co z tym upamiętnieniem samej Bitwy Budziszyńskiej z 1945 r, jak i Żołnierzami II Armii Wojska Polskiego w Zgorzelcu! Bowiem nawiązując do czasów PRL z lat 1945-1989 obchody Bitwy Budziszyńskiej 1945r. nazywane były zawsze obchodami „Forsowania Nysy Łużyckiej w dniu 16 kwietnia” i odbywały się one na Cmentarzu Żołnierzy II Armii WP, cyklicznie z udziałem licznych Żołnierzy Wojska Polskiego z tutejszych garnizonów Zgorzelca. Jak zawsze przy takich uroczystościach rocznicowych podkreślano głównie role nie samych Żołnierzy II Armii WP, ale przede wszystkim przewodnią rolę partii PZPR. Oczywiście zupełnie zapominając o walczących w składzie II Armii Wojska Polskiego Żołnierzach AK, AL, BCH i z innych formacji polskiego ruchu oporu!
Z nastaniem nowej ery Wolnej Polski po 1989r. obchody Bitwy Budziszyńskiej 1945r. niestety są ponownie obchodzone jako uroczystości Forsowania Nysy Łużyckiej w 1945r., a przecież w trakcie samego forsowania rzeki zginęło zaledwie 5 % Polskich Żołnierzy II Armii WP całości strat poniesionych przez II Armię WP w Bitwie Budziszyńskiej 1945r. ! Oczywiście odbywają się one w Zgorzelcu jak zawsze cyklicznie 16 kwietnia w rocznicę rozpoczęcia walk Polskich Żołnierzy II Armii WP w 1945r. na terenie Łużyc, ale dalej niestety nie mają swojej właściwej narracji historycznej. Na szczęście w tych uroczystościach biorą udział Żołnierze Wojska Polskiego z garnizonu w Bolesławcu, wraz z Kompanią Reprezentacyjną nadając dopiero tym obchodom pełnej powagi. Do tego dochodzą również różne reprezentacje i poczty sztandarowe tutejszych stowarzyszeń kombatanckich, wojskowych zakładowych i szkolnych. Gości również zawsze Orkiestra z Kopalni Turów.
Natomiast Szanowni Państwo jeżeli chodzi o pisemną formę upamiętnienia samej Bitwy Budziszyńskiej 1945r. jak i Cmentarza Żołnierzy II Armii Wojska Polskiego to w mieście Zgorzelec i samym powiecie, to jest tu całkowita zapaść na ten temat! I tak przez 80 lat w Zgorzelcu nie powstała żadna książka, lub nawet album dotycząca samego Cmentarza - Drugiej Największej Nekropoli Żołnierzy Wojska Polskiego w naszym kraju !!! Co ciekawe jedyną osobą z Zgorzelca, która szerzej opisała historie Cmentarza II Armii Wojska Polskiego w Zgorzelcu był tutejszy nauczyciel historii z Technikum Górniczego Pan śp. Roman Zgłobicki. Przedstawił on w swojej książce z 1995r pt. „Obozy i cmentarze wojenne w Zgorzelcu” krótką historię Cmentarza Żołnierzy II Armii WP w Zgorzelcu, ale niestety główną część swojej pracy Pan Roman poświecił głównie losom obozu jenieckiego Stalag VIII A. Następną pracą w której znajdują się wzmianki o Cmentarzu II Armii WP w Zgorzelcu jest książka Pan Waldemar Bena z 2005r pt. „Polskie Górne Łużyce”, który niestety w 2013r. całkowicie przestał pisać o Zgorzelcu i tym regionie! Dlatego niestety jak na razie w Zgorzelcu historia Cmentarza II Armii WP w formie pisemnej zamarła całkowicie. Głównie powstają krótkie strony internetowe, bazujące tylko na niewielkich treściach zapożyczonych tylko z pracy Pana Romana Zgłobickiego. A co do historii samej Bitwy Budziszyńskiej w 1945r. poza moim 7 częściowym postem pt. „Budziszyn 1945 Największa Bitwa Pancerna Wojaka Polskiego” to w Zgorzelcu, coś poważniejszego na ten temat przez 80 lat nigdy nie powstało!
Dlatego niech Państwa za bardzo nie dziwi fakt, iż o samej Bitwie Budziszyńskiej 1945r. jak i cmentarzu II Armii WP najwięcej opracowań internetowych przeczytacie z miast Lubań, Wrocław, Warszawa, Kraków, Zielona Góra, a nie z miasta Zgorzelec! A teraz Szanowni Państwo forma trwała upamiętnienia Żołnierzy II Armii Wojska Polskiego w Zgorzelcu.
Oczywiście w pierwszej kolejności jest nią sam Cmentarz i pomnik Orła ale ? niestety od momentu powstania Cmentarza Żołnierzy II Armii WP w 1947r. w Zgorzelcu po dzień dzisiejszy nie ma na terenie cmentarza konkretnej tablicy informacyjnej dla zwiedzających dotyczącej przebiegi samej Bitwy Budziszyńskiej z 1945r., w której to zginęli właśnie leżący na tym cmentarzu Żołnierze Polscy! Poza oczywiście kilkoma istniejącymi betonowymi płytami z czasu PRL, które są przesiąknięte całkowicie ówczesną komunistyczną propagandą nie mówią za dużo o temacie Bitwy Budziszyńskiej z 1945r.
Nie pokusił się też nikt o to, aby od 1989r. przy 22 tablicach informacyjnych znajdujących się na tym cmentarzu, a dotyczących znanych z imienia i nazwiska pochowanych na nim poległych żołnierzach II Armii WP dopisać, którzy z nich wcześniej walczyli w formacjach partyzanckich takich jak: Armia Krajowa, Armii Ludowa, Bataliony Chłopskie, NSZ, czy innych polskich formacji ruchu oporu.
Dalej i to jest najgorsze na terenie Zgorzelca i powiatu nie znajdziecie Państwo ani jednej tablicy upamiętniająca pobyt żołnierzy z II Armii WP, a szczególnie 35 Pułku Piechoty z 7 Dywizji na tym terenie. A przecież to oni budowali ten cmentarz! Nie znajdziecie też Państwo na terenie Zgorzelca ani jednej tablicy upamiętniająca Osadników Wojskowych z II Armii WP, którzy w tym mieście i powiecie osiedlili się w liczbie ponad 2000 osób!!! A takie tablice są np. w Lubaniu!!! Co ciekawe nie znajdziemy Państwo w Zgorzelcu również ani jednej tablicy pamiątkowej upamiętniającej konkretnych żołnierzy II Armii Wojska Polskiego z imienia i nazwiska walczących uprzednio w oddziałach Armii Krajowej, a po której zakończeniu bardzo mocno przysłużyli się miastu Zgorzelec! Proszę tylko nie mylić tego z pomnikiem wszystkich Żołnierzy Armii Krajowej ufundowanym prze Światowy Związek AK mieszczący się w Zgorzelcu przy ul. Emilii Plater przy byłym kościele garnizonowym Św. Bonifacego 35 Pułku Piechoty z 7 Dywizji. Natomiast dzięki staraniom grupy radnych Zgorzelca po 1989r. nadano tutejszemu parkowi miejskiemu w Zgorzelcu nazwę imienia Andrzeja Błachańca byłemu żołnierzowi II Armii Wojska Polskiego podporucznikowi 35 Pułku Piechoty z 7 Dywizji. Który osiedlił się w Zgorzelcu zaraz po zakończeniu II wojny światowej. Porucznik Błachaniec to postać dość nietuzinkowa albowiem swoją historię z Wojskiem Polskim rozpoczął jako młody chłopak już w sierpniu 1914r. walcząc w 5 Kompani Kadrowej Polskich Legionów u boku samego Naczelnika Józefa Piłsudskiego. Po wybuchu II Wojny Światowej walczył podczas Kampanii Wrześniowej 1939r., a od 1942 r. w formacjach Wileńskiej Armii Krajowej.
W 1944r. po rozbiciu formacji Armii Krajowej przez sowietów na Wileńszczyźnie. Andrzej Błachaniec w lipcu 1944r. wstępuje do oddziałów II Armii Wojska Polskiego w Rosji, aby uratować się przed zsyłką na Syberie. Następnie swój szlak bojowy dzierży z oddziałami II Armii WP aż do maja 1945r. Po czym będąc w grupie Osadników Wojskowych od 1946 r. na stałe zamieszał w Zgorzelcu na Ujeździe gdzie zmarł w 1969r Jednak najbardziej tragiczne w losie poruczniku Błachańca, jest to Szanowni Państwo, iż poza szybko skleconą stroną w internecie w 1996r w tutejszej gazecie miejskiej tzw. krótki życiorys porucznika Błachańca. O tym kim był porucznik Błachaniec, wie może prze to zaledwie kilkanaście osób w Zgorzelcu! Dlatego sam park miejski w Zgorzelcu noszący jego nazwisko od prawie 30 lat nie posiada konkretnej tablicy lub płyty informacyjnej, kim był jego imiennik!
Kolejną ciekawą postacią związaną z miastem Zgorzelec, a zupełnie nie upamiętnioną jest major Stefan Turno-Ornowski który później w latach 50 pełnił funkcje burmistrza Lubania. Co ciekawe major Turno Ornowski już w 1947 roku na terenie Zgorzelca, Pieńska i Bogatyni na polecenie ówczesnych władz wojskowych tworzy 1 Oddział Ochrony Pogranicza przejmując odcinek granicy na Nysie Łużyckiej od 35 Pułku Piechoty z 7 Dywizji. Jest to również postać nietuzinkowa dla miasta Zgorzelec, która już dawno powinna być upamiętniona, a nie jest! Bowiem Pan major Turno Ornowski w 1939r był oficerem do spraw chemicznych w batalionie KOP „Sarny” (Korpusu Ochrony Pogranicza) i walczył co ciekawe z sowietami już od 17 września 1939r. Następnie udaje mu się uniknąć niewoli sowieckiej i w latach 1942-1944 walczy na Lubelszczyźnie w formacjach AK. I tu również po zlikwidowaniu formacji AK na Lubelszczyźnie przez sowietów major Stefan Turno-Ornowski zmuszony jest, jak wielu jego kolegów z AK do wstąpienia do formujących się oddziałów II Armii Wojska Polskiego. Z którymi walczy w 35 Pułku piechoty aż do końca II Wojny Światowej. A następnie przybywa wraz z swoim 35 Pułkiem Piechoty na ziemie zgorzelecką, gdzie właśnie organizuje w 1947r. 1 Oddział Ochrony Pogranicza.
Była również w powiecie zgorzeleckim bardzo istotna postać mieszkająca w nim może dość krótko i nawet nie będąca żołnierzem 2 Armii Wojska Polskiego, ale którą, aby chronić przed dalszymi komunistycznych opresjami służb bezpieczeństwa w 1947 roku byli żołnierze Lwowskiej AK, a wielu wówczas w Eksterytorialnym Okręgu Lwów AK-WiN, zapewniali bezpieczeństwo kurierów z Wrocławia do miejsca przekraczania granicy w okolicach Zawidowa, ściągnęli aż z Warszawy do Pieńska. Jest nią generał Władysław Filipkowski bohater Kampanii Wrześniowej z 1939r. z Bitwy pod Mokrą, gdzie dowodząc polską Wołyńską Brygadą Kawalerii 1 września 1939r. dał niezłego łupnia niemieckiej 4 Dywizji Pancernej. Następnie generał Władysław Filipkowski wysławił się kolejno jako Inspektor i Komendant Obszaru Lwów AK od 1942r do sierpnia 1944r. Niestety podczas rozmów z generałem Rolą-Żymirskim w sierpniu 1944r. w sprawie dalszych losów żołnierzy AK z Okręgu Lwowskiego został aresztowany przez rosyjskie służby bezpieczeństwa i był więziony aż do 1947r. w Rosji, Po czym wrócił do Polski i zamieszkał na krótko w Warszawie. A z Warszawy w obliczu niechybnego aresztowania przez polskie służby bezpieczeństwa zostaje ściągniety przez swoich byłych żołnierzy AK do Pieńska. Tu mieszka aż do 1950r. kiedy to niespodziewanie umiera na zawał serca. Po czym dzięki rodzinie i pracownikom Huty Szkła w Pieńsku w metalowej trumnie przewieziono ciało generał Władysław Filipkowski do Warszawy, gdzie został on następnie pochowany na Cmentarzu Powązkowskim. Co ciekawe ta tak znamienita postać dla historii powiatu zgorzeleckiego nie jest upamiętniona po dzień dzisiejszy ani pomnikiem, ani konkretną tablicą pamiątkową, ani w Pieńsku, ani w Zgorzelcu!
Dodatkowo należy tu również wspomnieć przykładowo o trzech bardzo ważnych postaciach dla miasta Zgorzelec, którzy przyczynili się po 1945r. w rozwoju Edukacji i Administracji w Zgorzelcu, a którzy zostali całkowicie zapomniani i nie zostali należycie upamiętnieni przez ostatnie lata w formie choćby tablic pamiątkowych w tym mieście, a są nimi: Pan Janusz Karpiński ps. Okrzeja z Oddziałów Szarych Szeregów Armii Krajowej, jeden z twórców pierwszej szkoły średniej w Zgorzelcu w obecnym budynku Liceum Braci Śniadeckich, a następnie jeden z jej dyrektorów. Podporucznik Leon Myszkowski dyrektor pierwszej Szkoły Podstawowej Nr 1 w Zgorzelcu w 1945r (im. co ciekawe żyjącego wówczas generała Karola Świerczewskiego), która mieściła się w budynku późniejszej szkoły Gimnazjum Nr 3 przy obecnej ulicy Piłsudskiego. Były dowódca 2 Kompanii Batalionu Obrony Narodowej „Jabłonowo”, uczestnik Kampanii Wrześniowej 1939r. wzięty do niewoli niemieckiej podczas Bitwy nad Bzurą 19 września 1939r i przetransportowany do obozu jenieckiego w Zgorzelcu Stalag VIII A, gdzie doczekał się wyzwolenia. Komandor Aleksander Mohuczy przedwojenny dowódca polskich łodzi podwodnych, który po Kampanii Wrześniowej 1939r został przez Niemców wzięty do niewoli na Helu 2 października 1939r i odesłany do tutejszego obozu jenieckiego w Zgorzelcu Stalag VIII A. Zaraz po wyzwoleniu obozu, od maja 1945r. organizuje pierwszą polską administracje miasta Zgorzelec. Również w mieście Zgorzelec i powiecie mieszkało bardzo wielu wspaniałych żołnierzy II Armii WP, ruchu oporu AK, BCH i WiN, którzy zasłużyli się dla historii naszego kraju w latach 1939-1945, a nawet do połowy lat 50-tych. Wśród nich był nawet pewien oficer placówki AK penetrujący poligon doświadczalny niemieckich rakiet V2 w Blizne.
I są to informacje udokumentowane. Ale nie będę Szanowni Państwo na razie więcej o nich w tym poście pisał, bowiem i tak obecnie nie doczekają się godnego upamiętnienia w Zgorzelcu. Należy pamiętać również o dwóch Izbach i Sali Pamięci które istniały w Zgorzelcu, a przestały ostatnimi laty funkcjonować. Pierwsza z nich znajdowała się w Zespole Szkół Zawodowych potocznie nazywanych Mogiłkami przy ulicy Bohaterów 2 Armii WP i Reprezentowała Pamiątki po Żołnierzach II Armii WP niestety po likwidacji szkoły na Mogiłkach 2011r nie wiadomo co się z nią stało?
Druga Izba Pamięci dotyczyła Żołnierzy Armii Krajowej i mieściła się w Gimnazjum Nr 3 przy ulicy Piłsudzkiego, niestety wraz z likwidacją tej szkoły w 2017r jej zbiory zostały przeniesione, do siedziba Światowego Związku Armii Krajowej w Zgorzelcu do piwnicy w budynku tej szkoły! Trzecia Sala Pamięci którą miałem zaszczyt tworzyć sam osobiście wraz z moimi uczniami, jak ich rodzicami w Zgorzelcu, przez prawie 10 lat w Gimnazjum Nr 2 im. Jana Pawła II na Ujeździe
Posiadała całą historię Bitwy Budziszyńskiej z 1945r, Żołnierzy II Armii WP, Osadników Wojskowych, Żołnierzy Armii Krajowej. Znajdowały się tam także liczne pamiątki po Żołnierzach II Armii WP, AK, Osadnikach, jak i samej historii Górnych Łużyc. Również przestałą funkcjonować wraz z moim odejściem z tej szkoły w 2015r! Kończąc Szanowni Państwo ostatnią cześć 7 postu Bitwy Budziszyńskiej 1945r. Mam ogromną nadzieję iż cały ten post przedstawił Państwu całą prawdę o Historii Bitwy Budziszyńskiej 1945, tak skrzętnie gmatwaną i ukrywaną przez ówczesne władze PRL. Ponadto marzę że może kiedyś na Cmentarzu Żołnierzy II Armii WP w Zgorzelcu powstanie prawdziwy pomnik z czołgiem T34/85 na cokole upamiętniający polski czyn zbrojny w Bitwie Budziszyńskiej stoczonej w kwietniu 1945r. Jeżeli chodzi o moje ostatnie słowo dotyczące ostatniej 7 części tego postu, to skomentuje je Szanowni Państwo trochę zmienioną formą przemówienia premiera Wielkiej Brytanii Winstona Churchilla w Izbie Gmin w Anglii z października 1940r: „Nieraz zdarza się tak, że tak nieliczni potrafią niszczyć latami dziedzictwo historyczne tak wielu licznych pokoleń” Powyższy tekst dedykuje przede wszystkim poległym i zaginionym Polskim Żołnierzom na wszystkich frontach II Wojny Światowej i ich rodziną, a szczególnie Żołnierzom II Armii Wojska Polskiego poległym w Bitwie Budziszyńskiej w kwietniu 1945r.
Z wyrazami szacunku autor Piotr Ziemblicki.
Powyższy tekst służy głownie celom edukacyjnym, a sam tekst, mapy, schematy i zdjęcia zostały opracowane na podstawie:
Bibliografia
1. Kazimierz Kaczmarek, „Polacy na polach Łużyc”, wyd. MON Warszawa 1980r
2. Kotowicz Waldemar, „Cmentarz żołnierzy II Armii WP”, wyd. Wrocław 1968r
3. Kazimierz Kaczmarek, „Druga Armia Wojska Polskiego”, wyd. MON Warszawa 1978r
4. Nikitenków Danuta i Włodzimierz Nikitenków, „Polskie cmentarze wojenne 1939-1945”, wyd. Warszawa 1992r
5. Waldemar Bena, „Polskie Górne Łużyce” wyd. Zgorzelec 2005r
6. Waldemar Bena, „Dzieje Puszczy Zgorzelecko-Osiecznickiej”, wyd. Zgorzelec 2012r
7. Waldemar Bena, Łukasz Tekieli, Krzysztof Fokt, Daniel Kores, „Vademecum historii Górnych Łużyc”, wyd. Lubań 2008r.
8. Roman Zgłobicki, „Obozy i cmentarze wojenne w Zgorzelcu” wyd. Jelenia Góra 1995r
9. Bronisław Gralak, „Osadnictwo wojskowe na Dolnym Śląsku w latach 1945-1947”, wyd. Sobótka 1977r
10. Krystyna Kersten, „Osadnictwo wojskowe w 1945r próba charakterystyki”, Przegląd Historyczny wyd. Warszawa 1964r
11. Kardasz Józef, „Pierwsze dni Zgorzelca”, wyd. Wrocław 1978r
12. Styś Leszek, Osadnictwo wojskowe na Dolnym Śląsku w latach 1945-1948”, wyd. Wrocław 1978r
13. Olga Hałat, „Osadnictwo wojskowe w Zgorzelcu w latach 1945-1948” Archiwum Państwowe Oddział w Bolesławcu 2021r.