Ojciec pani Weroniki inż. Józef Oleszkiewicz przed wojną budował drogi i mosty. Dwa dni po agresji na Polskę Armii Sowieckiej 19 września 1939r. przyszedł do ich domu w Pacewiczach (rej. wołkowyski) miejscowy komunista z zamiarem zabicia ojca, jak powiedział: bo panem jesteś, czyli wrogiem ludu.
Czy dzisiejsi inżynierowie muszą drzeć o swoją przyszłość czytając takie historie - że ktoś przyjdzie i powie, że jest wrogiem ludu. Po tym zdarzeniu inż. Józef Oleszkiewicz wyjechał do Wołkowyska, gdzie z miejscową inteligencją
założył ZWZ. Później do walki w konspiracji wciągnął się syn Antoni, żona i córka Weronika, zaprzysiężona w 1945r., pod ps. Różyczka.
" ..... Nieraz myślę, że Armia Krajowa jest dziwną formacją. Nikt nas do niczego nie zmuszał, specjalnie nie zapraszał, a jednak szliśmy walczyć, zostaliśmy i walczyliśmy ....."
Dla obrony Polaków i polskości kresowej ziemi dziadów tamtejsza organizacja ZWZ - AK zorganizowała cztery plutony. Kresowi żołnierze Armii Krajowej wierząc, że Polska wróci.
W 1946 r. ojciec pani Weroniki został skazany na 10 lat łagrów, a w 1951r. ona wraz z mamą zostały aresztowane. Skazane zostały za kontakty z Armią Krajową w 22 sierpnia 1952r. na 25 lat pozbawienia wolności i konfiskatę mienia.
Brat Antoni Oleszkiewicz ps. Iwan kontynuował walkę w podziemiu WiN. Był zastępca komendanta oddziału II konspiracji o krypt. Reduta na terenie Wołkowyska i Grodzieńszczyzny. W 1952r. wraz ze swoim komendantem Alfonsem Kopaczem ps. Wróbel w wyniku zdrady zostali otoczeni przez wojska NKWD w okolicach rodzinnej miejscowości Pacewicze, gdzie ranny w walce z przeważającymi siłami wroga popełnił samobójstwo.
" .... do dziś nazywają nas bandytami.
Kim ci ludzie są dla nas, żeby nas obrażać?
Trzymamy się przysięgi i jej słów, które wypowiedzieliśmy przed krzyżem,
zwracając się do Matki Boskiej Królowej Polski.
Pamiętam, ..... : zwycięstwo to nagroda, a zdrada to śmierć.
Uważam, że nie zdradziliśmy i nie przegraliśmy.
Mamy dzisiaj Związek Polaków, jest dużo działaczy, organizacja ma wiele oddziałów,
są Polacy, którzy nawet w wieku 50-60 lat zapisują się na kurs języka polskiego,
aby poznawać swoją kulturę, tradycję i historię Polski.
A więc było warto walczyć nawet wówczas, gdy wydawało się, że jest to pozbawione sensu!
.... Żyję, więc do dziś i staram się pomagać wszystkim.
Zawsze powtarzam, że nas – Polaków – żadne słupy graniczne nie rozdzielą.
Stoimy na granicy w kolejkach, czasem mamy problemy z przekraczaniem granicy,
ale nie da się nas oddzielić od Rodaków w Macierzy.
Jestem Polką, moje dzieci, wnuki i prawnuki są Polakami. Nie da się nas rozdzielić ..."
Stowarzyszenie Żołnierzy AK prowadzi prace porządkowo-remontowe na cmentarzu w Surkontach od wielu lat. ... Dzięki pomocy finansowej Najwyższej Izby Kontroli , Stowarzyszenia Łagierników Żołnierzy Armii Krajowej, Stowarzyszenia ODRA-NIEMEN, innych darczyńców z Polski przy dużym udziale młodzieży lidzkie gruntownie go odnowiono, jak również kwatery żołnierskie w Paszkiewiczach, Niecieczy, w Jancewiczach, w Wiewiórce i w Naczy, gdzie spoczywają żołnierzy Armii Krajowej z oddziału ppłk. Jana Piwnika ps. Ponury.
Pomóżmy, jeżeli możemy,
bo potomkowie kresowian pamiętają
i historię dziada znają
Źródło:bo potomkowie kresowian pamiętają
i historię dziada znają
Głos znad Niemna 2 2014.pdf
Stowarzyszenie Odra Niemen
Stowarzyszenie Lagiernikow Zolnierzy AK
W sieci - Pani Weronika i jej chłopcy